Idąc po nową żarówkę do lampki (służącej do robienia makijażu), która uległa strasznemu wypadkowi musiałam przy okazji zajrzeć i do Natury, bo jakże inaczej. Miałam nadzieję, ze trafię na nową kolekcję Essence, jednak nie pojawiła się ona jeszcze w mojej drogerii. Nie smuciłam się długo, ponieważ szafa Kobo była pełniutka i jeszcze pigmenty w promocyjnej cenie - i pokusiło;)
Jak widać dużo tego nie jest, ale około 60zł za wszystko trzeba było zapłacić - na kieszeń studencką kwota ogromną:P jednak przeboleję:) A teraz troszkę z prezentacji;)
Lakier Sensique Fantasy Glitter - śliczny fioletowy z brokatem - idealny na karnawał:) koszt coś około 5-6zł nie pamiętam dokładnie. Zapomniałam niestety pstryknąć osobistej fotki temu produktowi.
A tutaj osławiony już podkład z Kobo - Ideal Cover Make Up w odcieniu 405 Suntanned, czyli kopia jeszcze bardziej osławionej bazy brązującej z Chanel;) Super sprawa, muszę tylko dokupić odpowiedni pędzelek i duet nieoceniony:) Recenzja wkrótce;)
I pigmenty, cienie sypkie - jak kto woli;) Uwielbiam cienie sypkie, a skoro były w promocji skusiłam się na 2, gdyż z Kobo jeszcze żadnego nie miałam, a co tam raz się żyje.
Odcień 503 jest idealny do rozświetlania. Nie jest to typowa biała perła, ale z dodatkiem srebra - czegoś takiego szukałam. W kącikach utrzymuje się cały dzień, bo oczywiście musiałam od razu wypróbować.
Natomiast 408 to kolor dla odważnych i właśnie mam nadzieję, że będę mieć odwagę by go użyć. Przyznam szczerze, że czaiłam się na ten produkt od momentu pojawienia się szafy Kobo w Naturze no i proszę zawitał do mojej kosmetyczki. Teraz tylko cieszyć się z jego użytkowania;))
Ten bronzer z Kobo strasznie mnie kusi...:) Daj znać, jak się sprawuje.
OdpowiedzUsuńNa pewno dam znać:)
Usuńwow, te pigmenty są niesamowite!
OdpowiedzUsuń