W zeszłym tygodniu złożyłam "malutkie" zamówienie na katherine.pl... Jak same zobaczycie to takie malutkie to jednak zamówienie nie było - chyba chciałam sobie humor poprawić. Z resztą zobaczcie same:
Pod warstwą folii jest jeszcze masa kosmetyków... Z przesyłką przyjemność taka wyniosła mnie niecałe 300zł - oszalałam jednym słowem... W tygodniu jak znajdę chwilę postaram się wrzucić zdjęcia poszczególnych produktów. Żałuję tego tylko, że gumka do włosów była uszkodzona, a dokładniej miała pękniętą sprężynkę:((
same cudeńka ;)
OdpowiedzUsuń